Po policyjnym pościgu w Gnieźnie zatrzymano złodzieja samochodu
Dynamiczna akcja policji w Gnieźnie zakończyła się zatrzymaniem 37-letniego mężczyzny, który kilka dni wcześniej ukradł samochód marki Opel Antara. Pościg ulicami miasta wyglądał jak scena z filmu – kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe, a wszystko rozegrało się późną nocą w centrum Gniezna.
Zgłoszenie o kradzieży auta wpłynęło 16 października. Właściciel opla pozostawił pojazd na niestrzeżonym parkingu na osiedlu Arkuszewo, a straty oszacował na 20 tysięcy złotych.
Dwa dni później, w nocy z soboty na niedzielę (18/19 października), przypadek sprawił, że sprawa nabrała tempa. Jeden z policjantów operacyjnych, jadąc prywatnym samochodem ulicą Roosevelta, zauważył pojazd przypominający skradzionego opla. Funkcjonariusz natychmiast zawrócił i ruszył za autem, jednocześnie powiadamiając dyżurnego komendy. Na miejsce skierowano patrole ruchu drogowego oraz policjantów z referatu patrolowo-interwencyjnego.
Kiedy kierowca opla zorientował się, że jest śledzony, próbował uciec. Nie reagował na sygnały do zatrzymania i w trakcie pościgu uderzył w jeden z radiowozów. Po chwili został jednak zatrzymany i obezwładniony. Jak się okazało – był nietrzeźwy. Badanie wykazało 0,8 promila alkoholu w organizmie.
Zatrzymanym okazał się 37-letni mieszkaniec Gniezna, dobrze znany miejscowym funkcjonariuszom. W policyjnych rejestrach widnieje za kradzieże, włamania i inne przestępstwa. Co więcej, był poszukiwany do odbycia ponad roku kary więzienia – dlatego jeszcze w poniedziałek trafił do zakładu karnego.
Podczas oględzin odzyskanego pojazdu policjanci znaleźli w środku artykuły spożywcze, które – jak podejrzewają – mogą pochodzić z kradzieży sklepowych. Mężczyzna usłyszy w najbliższych dniach zarzuty kradzieży pojazdu, kierowania w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. Za te przestępstwa grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Sprawa wciąż jest w toku.


















Opublikuj komentarz