Nieudana kradzież w Kole. 18-latkowie ukradli auto sąsiada i… ugrzęźli w polu
Dzięki błyskawicznej reakcji kolskich kryminalnych, dwóch 18-latków, którzy postanowili „pożyczyć” samochód swojego sąsiada, szybko trafiło w ręce policji. Ich plan zakończył się równie szybko, jak się zaczął – skradziony Volkswagen ugrzązł w błocie na jednej z polnych dróg.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 4 listopada, na terenie powiatu kolskiego. Jak ustalili funkcjonariusze, młodzi mężczyźni wykorzystali nieuwagę sąsiada, który pozostawił samochód otwarty, z kluczykami w stacyjce i pełnym bakiem paliwa. Pokusa okazała się zbyt silna – 18-latkowie wsiedli do auta i odjechali.
Nie cieszyli się jednak długo swoim „łupem”. Brak doświadczenia za kierownicą sprawił, że ich „wyprawa” zakończyła się w błocie, zaledwie kilka kilometrów dalej. Porzucili pojazd i próbowali uciec pieszo. Jeden z nich przez pewien czas ukrywał się nawet na cmentarzu.
Policjanci z kolskiej komendy działali błyskawicznie – po kilku godzinach od zgłoszenia odzyskali auto, a obaj sprawcy zostali zatrzymani. Jak się okazało, jeden z zatrzymanych był już wcześniej znany funkcjonariuszom. Rok temu usiłował ukraść… ten sam samochód od tego samego sąsiada. Wtedy również został złapany na gorącym uczynku.
Obaj 18-latkowie usłyszeli zarzuty kradzieży pojazdu. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd.
Policjanci przypominają, że choć w tym przypadku wszystko skończyło się szczęśliwie, to pozostawienie otwartego auta z kluczykami w środku to ogromne ryzyko. – To zaproszenie dla złodzieja i prosta droga do utraty pojazdu – podkreślają mundurowi z Koła.
















Opublikuj komentarz