Poseł Tomasz Nowak: „Dwukadencyjność to sztuczne ograniczenie. To wyborcy mają decydować, a nie Warszawa”
19 listopada w Sejmie RP odbyła się rozmowa redaktora Witolda Michalaka z posłem Koalicji Obywatelskiej Tomaszem Piotrem Nowakiem. Głównym tematem była kwestia dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów oraz szeroki blok dotyczący energetyki jądrowej i szans Konina na budowę drugiej dużej elektrowni atomowej w Polsce.
Dwukadencyjność do likwidacji? „Decyzja powinna należeć do mieszkańców, nie polityków”
Zdaniem posła Tomasza Piotra Nowaka obecny limit dwóch kadencji samorządowców jest sztucznym mechanizmem, który wprowadza zbędne napięcia i wymusza kalkulacje polityczne zamiast realnej pracy na rzecz mieszkańców.
– „Wygrywam wybory, uczę się przez pierwsze dwa lata, w drugiej kadencji jestem już skuteczny, ale zaczyna mną kierować myślenie: zaraz koniec. Po co się starać? Muszę szukać alternatywy, dogadywać się, kombinować” – mówi poseł.
Uważa, że to mieszkańcy są jedyną właściwą instancją oceny lokalnych włodarzy:
– „To wyborca ma zdecydować, a nie decyzja polityczna z Warszawy. Dosyć centralizmu”.
Przykładem na to, że nic nie jest „zabetonowane”, jest chociażby Konin, gdzie ostatnie wybory prezydenckie przyniosły nie tak oczywisty wynik – mimo wcześniejszych przewidywań dotyczących faworyta.
Poseł nie ukrywa, że Koalicja Obywatelska jest zdecydowana: dwukadencyjność powinna zniknąć, a kadencja powrócić do czterech lat.
„Prezydent Nawrocki nie podpisze tej ustawy”. Kłopotliwe weta i „rozszerzające” się kompetencje Pałacu Prezydenckiego
Nowak zwrócił uwagę, że nawet jeśli parlament przyjmie ustawę likwidującą dwukadencyjność, to ostateczne słowo należy do prezydenta – a obecny prezydent, jak ocenia polityk, jest „zakładnikiem PiS-u”.
– „Nic nie wskazuje na to, by był skłonny podpisywać ustawy, które nie podobają się jego obozowi politycznemu. Dlatego mówimy na niego ‘vetomat’” – powiedział dosadnie poseł.
Uważa również, że PiS, odchodząc od władzy, pozostawił szereg zapisów, które zmuszają rząd do każdorazowego pytania prezydenta o zgodę.
– „Nie jesteśmy w systemie prezydenckim. Prezydent ma często tylko podpisać, a nie wetować wszystko, co mu się nie podoba” – podkreśla Nowak.
Atom w Koninie: „Jesteśmy najpoważniejszym kandydatem. Bełchatów ma słabsze warunki”
Druga część rozmowy dotyczyła jednej z najważniejszych strategicznych kwestii dla naszego regionu: drugiej lokalizacji elektrowni jądrowej w Polsce.
Poseł Nowak był współorganizatorem dużej konferencji atomowej w Koninie, na której pojawili się ministrowie, inwestorzy oraz przedstawiciele największych światowych firm nuklearnych, m.in. Westinghouse, Bechtel czy EDF.
– „Zainteresowanie było ogromne – 250 osób na sali. Konin został zauważony jako realny, poważny kandydat do budowy elektrowni” – relacjonuje.
Dlaczego Konin miałby być lepszy niż Bełchatów?
Nowak wymienia konkretne argumenty:
• lepszy dostęp do wody chłodzącej,
• brak konieczności stosowania droższego chłodzenia kominowego,
• wyższa efektywność potencjalnej elektrowni,
• gotowość regionu – końcówka ery węgla brunatnego,
• istniejące sieci przesyłowe, które nie mogą pozostać puste.
– „Jeśli Bełchatów będzie zmuszony do chłodzenia kominowego, koszty wzrosną o 10–20%, a efektywność spadnie nawet do 35%. U nas takie ograniczenia nie istnieją” – tłumaczy.
Rząd nie wyklucza budowy… dwóch elektrowni
Z rządowej strategii wynika, że Polska potrzebuje 9 gigawatów energii z atomu.
Wybrzeże (Lubiatowo-Kopalino) dostarczy 3600 MW.
Reszta (6300 MW) może zostać podzielona na dwie elektrownie – i tu w grze są Konin oraz Bełchatów.
– „Jesteśmy gotowi szybciej. Bełchatów kończy wydobycie dopiero koło 2035 roku, a my już teraz możemy wejść w projekt” – przekonuje poseł.
Wzywa do mobilizacji: „Bełchatów pisze listy do premiera. My też musimy!”
Z informacji, które docierają do posła, wynika, że Bełchatów aktywnie lobbuje na swoją stronę:
– „Z Bełchatowa wpływa trzy razy więcej pism niż od nas. To robi wrażenie na ministerstwach. Dlatego będę namawiał samorządy, organizacje i mieszkańców, aby pisali do premiera i ministra – pokazując nasze poparcie”.
A co z małymi reaktorami? „SMR-y nadchodzą, ale Konin musi dostać dużą elektrownię”
Poseł zaznaczył, że małe reaktory modułowe (SMR) to przyszłość, ale nie alternatywa dla Konina:
– „SMR-y będą gotowe po 2028 roku. My chcemy dużej elektrowni, bo to 10 tysięcy miejsc pracy. To projekt dla całej Wielkopolski”.
Kołodziejczak i głosowanie nad marszałkiem Sejmu: „Zdumienie i brak zrozumienia”
W rozmowie pojawił się również wątek wstrzymania się Michała Kołodziejczaka od głosu przy wyborze nowego marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego.
– „Zaskoczyło nas to. Szczególnie uzasadnienie sugerujące ageizm (jedna z form dyskryminacji ze względu na wiek – przyp. red) – że starsi są mniej kreatywni od młodych. Przypomnę: premier Tusk jest starszy od marszałka Czarzastego” – komentuje Nowak.
W sprawie konsekwencji dyscyplinarnych poseł był ostrożny:
– „Jutro będziemy to omawiać na kolegium. Nie przesądzam”.
Afera alkoholowa w Sejmie? „Najczęściej widzę tam posłów PiS”
Na koniec padł również lżejszy, ale medialny temat: alkohol w sejmowych kuluarach.
– „Jest w Sejmie ‘Krata’ – klub z alkoholem. Najczęściej widzę tam posłów PiS. Dla nich to chyba jakaś kara…” – mówi Nowak.













Opublikuj komentarz