Niepokojący wzrost pożarów i zatruć czadem w Wielkopolsce. Strażacy apelują o montaż czujek
Wielkopolska mierzy się z niepokojącym wzrostem liczby pożarów oraz zdarzeń związanych z tlenkiem węgla. Statystyki strażaków pokazują, że problem narasta, a tegoroczny sezon grzewczy dopiero się rozpoczął. Dane za okres od 1 stycznia do 25 listopada 2025 r. są alarmujące — zarówno pod względem liczby zdarzeń, jak i tragicznych konsekwencji.
Ponad 2 tysiące pożarów i druzgocący bilans ofiar
Od początku roku w Wielkopolsce odnotowano już ponad 2 tysiące pożarów budynków mieszkalnych. Oznacza to, że co czwarty pożar w regionie dotyczył domu lub mieszkania. Skala tragedii jest większa niż rok wcześniej — śmierć poniosło 20 osób, niemal dwa razy więcej niż w analogicznym okresie 2024 r. Poszkodowanych zostało aż 109 mieszkańców regionu.
Jak podkreślają strażacy, wiele z tych pożarów można było uniknąć dzięki właściwej konserwacji urządzeń grzewczych, regularnym przeglądom instalacji oraz… montażowi podstawowych czujników ostrzegawczych.
Cichy zabójca ponownie zbiera żniwo
Równie niepokojące są dane dotyczące tlenku węgla. Od października 2025 r. strażacy interweniowali już ponad 40 razy w zdarzeniach związanych z obecnością „czadu”. Odnotowano 14 przypadków zatrucia i niestety jedną ofiarę śmiertelną.
Tlenek węgla pozostaje jednym z najbardziej podstępnych zagrożeń — jest bezwonny, bezbarwny i nie daje szans na szybką reakcję, jeśli nie mamy odpowiednich czujników. Szczególnie niebezpieczny staje się jesienią i zimą, gdy w domach wzrasta intensywność korzystania z pieców, kominków i innych urządzeń grzewczych.
Czujki obowiązkowe, a wciąż bagatelizowane
Straż pożarna po raz kolejny przypomina, że obowiązek dbałości o bezpieczeństwo budynku spoczywa na właścicielach i zarządcach. Jednym z podstawowych elementów ochrony są czujki dymu oraz tlenku węgla — urządzenia niedrogie, łatwe w obsłudze i przede wszystkim ratujące życie.
Jak podkreślają eksperci, prawidłowo zamontowana czujka może wykryć zagrożenie już na wczesnym etapie, kiedy mieszkańcy nie mają jeszcze świadomości niebezpieczeństwa.
Co możemy zrobić, by zmniejszyć ryzyko tragedii?
Rosnące statystyki stanowią jasny sygnał: to dobry moment, by zadbać o własne bezpieczeństwo i bezpieczeństwo bliskich. Strażacy apelują o podjęcie kilku kluczowych działań:
- regularne przeglądy instalacji grzewczych i wentylacyjnych,
- czyszczenie i kontrolę przewodów kominowych,
- montaż certyfikowanych czujek tlenku węgla i dymu,
- reagowanie na pierwsze oznaki nieprawidłowego działania urządzeń grzewczych.
Zima dopiero przed nami, a liczba interwencji już dziś przeraża. Prosty krok, taki jak montaż czujki za kilkadziesiąt złotych, może zdecydować o czyimś życiu. Warto działać zanim dojdzie do tragedii.














Opublikuj komentarz